Za mną długi weekend - w większości spędzony nad i na Zalewie Zegrzyńskim na męczeniu uczestników kursu żeglarskiego. Bardzo odświeżające zajęcie, pozwalające na czerpanie satysfakcji ze swojej złośliwości. Sprawia nawet więcej frajdy, niż opluwanie polityków na blogu. I chyba tylko dlatego, zamiast spać do jedenastej jak każdy normalny człowiek w dniu wolnym od pracy, zrywałem się o siódmej.
Oprócz tego miałem okazję trochę popracować przy jachtach - kolejny ciekawy sposób na spędzanie wolnego czasu. Kiedy po całym dniu człowiek jest się przysypany pyłem zeszlifowanego laminatu i uwalany żywicą poliestrową, to zaczyna się zastanawiać, czy aby na pewno lubi czynny wypoczynek.
Przy okazji nasuwają się pewne refleksje:- Jak zwykle potwierdziła się reguła, że jeżeli wydaje się, że naprawa zajmie dwie godziny, to powinieneś być bardzo zadowolony, jeżeli uda się ją zakończyć w sześć.
- Szlifierka kątowa jest zabawką, która potrafi dostarczyć małpie więcej radości niż brzytwa.
- Właśnie tego dnia, kiedy najbardziej potrzebujesz maski przeciwpyłowej, zapominasz zabrać ją z domu.
- Jeżeli wydaje ci się, że zaoszczędziłeś czas dzięki "prostszemu" sposobowi wykonania naprawy, to sprawdź, ile go poświęcą twoi koledzy z klubu, kiedy będą po tobie poprawiać. Warto również posłuchać ich komentarzy na twój temat.
- Kiedy do zakończenia naprawy potrzeba tylko dwóch małych części, to dzięki całodziennym poszukiwaniom dowiesz się, że nie ma ich w Warszawie i trzeba je kupić w sklepie internetowym, płacąc za przesyłkę prawie tyle samo, co za zakupy.
Kolejnym powodem przemawiającym za aktywnym wypoczynkiem jest sprzątanie i pranie po powrocie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOdpływów* w takim razie nie ma? :)
UsuńNie ma - jutro zamawiam, mam nadzieję, że do piątku będą.
Usuń