czwartek, 28 czerwca 2012

Zagadki Euro


Już starożytni Mohendżodarianie sformułowali zasadę, że wszystko przemija - nawet najdłuższa żmija (choć w kręgach naukowych ostatnio podnoszą się głosy, że przejęli ją jednak od Harappian). Zbliżający się koniec wielkiego piłkarskiego święta wyraźnie pokazuje nam, że prawda ta wciąż obowiązuje mimo upływu wieków. Prawdziwe emocje są już za nami: gospodarze zgodnie odpadli w fazie grupowej, Anglicy polegli po rzutach karnych, a przyjacielską rywalizację między polskimi i rosyjskimi fanami wygrała policja (choć niektórzy uważają, że zastosowanie armatek wodnych, gazu i broni gładkolufowej nie było w pełni zgodne z zasadami fair play). W spotkaniu między Portugalią i Hiszpanią nie padła ani jedna bramka w czasie gry, a boski Cristiano Ronaldo nie miał nawet szansy na zakończenie strzelić sobie karnego. Na pocieszenie zostaje mu pewność, że brylantyna, którą stosuje, pozwala zachować nieskazitelną stylizację przez cały czas trwania meczu i nie szkodzą jej nawet kontakty głowy zawodnika z piłką. Ba, nawet największa zagadka tych mistrzostw, czyli pytanie, kim jest tajemnicza polska kibicka, którą przypadkowo wyłapywały w wielotysięcznym tłumie widzów obiektywy fotoreporterów znalazła już rozwiązanie.

 (zdj.: Sportsphoto/Splash News/Imago Sport and News/East News)
Okazało się, że to Natalia Siwiec, zupełnie przypadkowa polska dziewczyna. Osoba tak nieznana, że jej biogram w Wikipedii udało się zamknąć w 6 linijkach.
Zostało jednak kilka zagadek do wyjaśnienia. Najważniejsze wiążą się z piękną Natalią. Wszyscy chcemy wiedzieć, czy uda jej się uwieść Ronaldo i jak dokładny będzie film, dokumentujący ten triumf naszej rodaczki, który przypadkowo wycieknie do sieci. Kolejne pytanie, to ile kosztowała jej kampania promocyjna, a jeżeli nic, to ile osób w koncernach medialnych dostanie po premii lub straci pracę za zorganizowanie darmowej reklamy. Oraz dlaczego poświęcone jej artykuły nie były oznaczone jako "product placement". Oraz dlaczego na zaprezentowanym zdjęciu układa palce w znak szatana i czemu nie słychać jeszcze głosów oburzenia ze strony obrońców jedynej prawdziwej wiary.
Kolejne ważne pytanie dotyczy przyszłego selekcjonera polskiej reprezentacji, a konkretnie tego, czy znów zatriumfuje polska myśl szkoleniowa, dzięki której znajdujemy się obecnie na zaszczytnej 62 pozycji w rankingu FIFA - między takimi piłkarskimi potęgami, jak Jamajka i Nigeria a Senegal.
Oczywiście zostały jeszcze takie banalne pytania, jak choćby to, jaki będzie skład meczu finałowego i kto zostanie mistrzem Europy. Ale czy takie duperele kogoś naprawdę obchodzą?

12 komentarzy:

  1. Nie...mój znajomy powiedział, że nieważne kto, ważne ile jeszcze potrwa promocja na piwo w pobliskim pubie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Czarny(w)Pieprzu!

      Myślę, że Twój znajomy zadał pytanie fundamentalne. :)
      A ja oglądając mecz Włochy - Niemcy przekonałem się, że football może mi się czasem podobać (choć w czasie meczu kibicowałem Niemcom).

      Usuń
    2. Ja też kibicowałam Niemcom:)
      A tak dla porządku czy kolega Maupa jest naprawdę z roku małpy?

      Usuń
    3. Małpa jest jak najbardziej z roku małpy, a dokładnie jest to małpa ziemna :)

      Usuń
    4. No to zakończę temat odkryciem - albo jesteśmy z tego samego świetnego rocznika albo jest między nami 60 lat różnicy:) W obu przypadkach jestem zainteresowana wymiana doświadczeń życiowych:) Znaczy się -wróce tu!:)

      Usuń
    5. Jesteś tu zawsze mile widziana. Dodam, że ja również z przyjemnością śledzę Twojego bloga :)

      Usuń
  2. Mam tylko otwartą prośbę do scenarzysty losów pani Natalii: Jeżeli już uwiedzie Ronaldo, to niechże mu na drugi dzień rogi przyprawi. Ja tam nie wiem, czy Ronaldo jest buc, ale wiem, że zestaw "brylantyna+ kolczyki" pasuje na festyn do Sitna.
    A mówiąc poważnie, to zastanawiam się, że CBA nie miałoby ciekawej robótki w mediach, bo odnoszę wrażenie, że jakaś sprytna osoba od czasu do czasu bierze w łapę za kryptoreklamę. Oczywiście, mimo całego uroku i urody, pani Natalia nie jest kimś, kogo bym podejrzewał o kasę, którą można by było to opłacić. Wracając do kryptoreklamy, pamiętasz zamieszki w Anglii, płonący Londyn- sierpień 2011? Wtedy ktoś w mediach od niechcenia rzucił info, że bandyci umawiali się telefonami znanej firmy(NAZWĘ OCZYWIŚCIE PODALI), bo ich system szyfrujący uniemożliwił podsłuchowi policyjnemu odszyfrowanie wiadomości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalia została twarzą (a może pupą: http://www.fakt.pl/Natalia-Siwiec-pokazala-posladki-Pupa-Natalii-Siwiec,galeria-artykulu,166274,1.html) marki eGoo, czyli nowego napoju energetycznego, który ma podbić polski rynek. Egoo na swoim profilu na Facebooku ogłosiło to 25 czerwca - czyli, gdybym się bardziej postarał, to wiedziałbym o tym już pisząc tego posta :( Egoo promuje się przez konkurs na Facebooku pod hasłem "The Hottest Girl in Poland". Dla mnie wygląda to tak, że najpierw promujemy ambasadora (skutecznie jak widać) za znacznie mniejsze pieniądze, potem ogłaszamy, że jest naszą twarzą. I to tłumaczyłoby, skąd pani Natalia ma bilety na tyle meczów.
      A przykład z siecią komórkową rewelacyjny - w Polsce też działają? :)

      Usuń
    2. Działają, działają, to nie sieć, tylko telefony, które szyfrują informacje, ta marka jest w sprzedaży w wielu sieciach, podpowiem, że do najtańszych nie należy, sony i nokia, to przy niej pikuś cenowy, choć za wyjątkiem szyfrowania, oferują podobne możliwości.

      Usuń
    3. Rzeczywiście - markę da się wygooglać w niecałą minutę.

      Usuń
    4. Została pupą, cyckami i warami:
      http://ofsajd.onet.pl/dziewczyny/najpiekniejsza-kibicka-nie-nosi-stanika,1,5176104,artykul.html
      Wstrząsający tytuł informacji, jak na stronę główną największego polskiego serwisu www :-)
      Dodatkowo, mimochodem została podana informacja o operacyjnym powiększeniu piersi i ust, naszej twarzopupocyckowary.
      Jak znam życie, wkrótce rozlegnie się dramatyczne, rozpaczliwe wołanie o pomoc gwiazdeczki, bo faceci widzą w niej tylko cycki. To już gdzieś w kobiecych pismach.

      Usuń
    5. Narzędziem pracy modelki jest jej ciało, więc nic dziwnego, że je doskonali - również metodami chirurgicznymi. Rita Hayworth, która w dość w pewnym, odległym okresie mojego życia wydawała mi się ideałem kobiecego piękna, też była "zrobiona". W przypadku Natalii efekt obrzydliwy nie jest, więc że tak powiem "Pudelek" jej buźkę lizał. A "szokujące" wypowiedzi, tak samo jak wyznania, że faceci nie są w stanie dostrzec "duszy" i "intelektu" też są sposobem podtrzymywania zainteresowania.
      Mnie jednak zastanawia coś innego - albo mamy do czynienia z kampanią reklamową, za którą ktoś płaci, ale wtedy powinniśmy mieć oznaczenia "artykuł sponsorowany", albo ktoś wkręcił media w darmową promocję, która powinna już kosztować grube pieniądze. Czyli menadżerowie, odpowiedzialni za sprzedaż reklam dali dupy, narażając swoje firmy na poważne straty ;). Zgodnie z mottem mojego bloga, bliższe mi jest to drugie wyjaśnienie. Oczywiście jest też szansa, że słuchając Antka M. zaraziłem się paranoją, ale jak każdy normalny paranoik nie traktuję tej możliwości poważnie ;)

      Usuń

Uprzejmie proszę o podpisywanie komentarzy - może być np. nickiem po wybraniu z listy pod oknem komentarza pozycji "Nazwa/adres URL"